Publikacje

MIASTA WIDMA W TOSKANII
Przewodnik, historia, tradycja, ludzie


1 lipca 2015 roku na rynku wydawniczym pojawi się siódma książka Aleksandry Seghi pt. “Miasta widma w Toskanii. Przewodnik, historia, tradycja, ludzie”. Wydawcą jest firma Barwa. Autorka, zafascynowana fenomenem opuszczonych miast, wprowadza czytelnika do tajemniczej, jeszcze nieodkrytej przez turystów Toskanii. Miasta widma wchłonięte przez naturę zaszyły się przed ludzkimi oczyma. Niektóre zniknęły nawet z map. Nie pozostawiły po sobie śladu. Trudne do znalezienia, niewidoczne, zapomniane, umarłe. Wiedzą o nich tylko najstarsi z najstarszych. Niektórzy nie pamiętają nawet jak do nich trafić. Zaszyte w  lasach kryją w sobie historię, która niekiedy sięga początku wieków naszej ery. Z niektórymi miastami związane są również  zjawiska paranormalne. Krążą bowiem legendy o duszach, które wciąż nawiedzają miejsce lub o ogromnym zwierzęciu, który śpi w jednej ze studni.  Niektóre osady są jeszcze zamieszkiwane. W Lucchio i Pontito pozostało kilkudziesięciu rezydentów, natomiast w Toiano na stałe mieszkają dwie osoby. Ponad roczne poszukiwania i podróże autorki książki zaowocowały nagromadzeniem wielu informacji oraz ciekawostek. Pisarka dotarła również do ostatnich mieszkańców miast, osad czy wiosek i przeprowadziła z nimi wywiady. Nie byłaby sobą, gdyby nie wniknęła również w tematy kulinarne. Czytelnik zapozna się więc z przepisami, które wykonywane były przez mieszkańców obecnie opuszczonych miast.
Książka podzielona jest na trzy części. Czytelnik zostanie wprowadzony w historie miast, które związane są z przeszłością, teraźniejszością i przyszłością. W książce znajduje się wiele kolorowych zdjęć z podróży autorki oraz zdjęcia kulinarne ilustrujące przepisy na proste i smakowite toskańskie dania.


„W klepsydrze mojego czasu nie przepływają ziarna piasku. Podnosi się woda, a  wraz z nią rzeka zatraci się w jeziorze. A potem cała dolina będzie ... jeziorem. Ostatni dotyk słońca rozpala kolory mojej pamięci. Potem będzie jutro ... umieranie, spanie, spanie. Być może marzenie. I jeszcze  wątpliwości. To może będzie sen, ten mój powrót do podwodnego życia. A pamięć o tym długim lecie będzie mi towarzyszyć do następnego razu, kiedy moja dzwonnica ponownie odetchnie w słońcu” (Cytat z  filmu pt. „Mi chiamo Fabbriche” z 1994 roku).

1 commento: